W jakie kryptowaluty celują najwięksi?
Dicere non est facere
Mówić nie znaczy działać (mówienie nie jest działaniem)
Istnieje fundusz inwestycyjny Greyscale zajmujący się pomaganiem dużym instytucjom i inwestorom akredytowanym w zakupie znacznych ilości kryptowalut. Pieniądze płynące od takich firm nazywane są ‘smart money’ co w polskim tłumaczeniu oznacza 'mądre pieniądze'. Powiedzenie to wzięło się stąd, iż najczęściej takie osoby zanim dokonają inwestycji, najpierw poświęcą wiele czasu i pieniędzy w celu poznania danego aktywa od podszewki. Wielu ludzi sugeruje się krokami podejmowanymi przez tę grupę inwestorów lub dokładnie je powiela.
Wspomniany fundusz inwestycyjny co kwartał wydaje bardzo szczegółowy raport dotyczący inwestycji jakich podjęły się firmy z nimi współpracujące. Jedną z głównych informacji jakie można wywnioskować z danych zawartych w raportach jest to, iż zdecydowana większość kapitału przepływającego przez dany fundusz jest lokowana w bitcoinie. Jest to ponad 75% wszystkich pieniędzy. Prawie wszystkie pozostałe środki przeznaczane są na zakup ethereum, a jedynie za niewielki procent kupuje się kilka kryptowalut z pozostałych miejsc w rankingu pod względem kapitalizacji.
Przedstawione statystyki sugerują, że duże instytucje nawet w najmniejszym stopniu nie są zainteresowane lokowaniem swojego kapitału w mało znane kryptowaluty. Jest to jeden z argumentów, który powinien przestraszyć kryptoinwestorów kurczowo trzymających się swoich inwestycji mimo często ponad dziewięćdziesięcioprocentowych spadków jak i tych szukających szybkiego zarobku w bardziej ryzykownych aktywach.
Dodaj komentarz