Zostawianie rzeczy na ostatnią chwilę
Czas biegnie zazdrosny o słowa
Horacy
Czemu tak jest, że większość ludzi odkłada wszystko na ostatnią chwilę? Bez względu czy chodzi o dzieci przygotowujące się do sprawdzianu, czy dorosłych mających do zrobienia projekt, z którego będą ocenieni w pracy. Większość i tak zabierze się do tego dzień przed lub nawet noc przed.
O ile jestem w stanie jeszcze zrozumieć młodych rodziców, którzy swój tryb dnia muszą dostosować do dzieci, to przecież nie wszyscy są w takiej sytuacji. Skąd bierze się ta negatywna cecha w ludziach? Czy wykształcamy ją sobie w trakcie dorastania, czy nijako mamy ją już wrodzoną?
Jedną z najczęstszych rad na ten problem jest przygotowanie sobie kalendarza, w którym powinniśmy spisywać wszystkie rzeczy jakie mamy do zrobienia. Następnie po kolei je wykonywać i skreślać te które są już za nami. Moment skreślania jest bardzo ważny, ponieważ buduje się nawyk w mózgu, który "cieszy" się za każdym kolejnym razem, gdy skreślimy, a zatem wykonamy, coś co zaplanowaliśmy.
Niestety łatwo jest to napisać, ale ciężej wykonać. Cały czas jesteśmy rozpraszani informacjami, nowymi zdjęciami znajomych w Internecie, a przede wszystkim ciągłymi powiadomieniami z telefonu. Może przyszedł czas w którym warto odłożyć telefon na bok i wykorzystać możliwości jakie się posiada?